0

Największe mity o Australii

Jeżeli ktoś by Was obudził w środku nocy i zapytał o Australię, to co byście powiedzieli? Obstawiam, że pierwszą odpowiedzią byłaby ładna pogoda, blondwłosi, umięśnieni surferzy oraz wszechobecne węże i pająki. No właśnie, ale czy to wszystko prawda? Przekonajmy się!

W Australii wszystko chce Cię zabić

Jeżeli miałabym wskazać na pytania, które dostaje najczęściej to zdecydowanie byłyby to: „Czy to prawda, że w Australii wszędzie są węże i pająki?’ lub ‘Czy to prawda, że w Australii wszystko chce Cię zabić?”.

NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE!

Tak, to prawda, że w Australii jest sporo jadowitych gatunków węży i pająków, ale żyją one głównie w buszu. W dużych miastach takich jak Sydney, Melbourne, Perth, czy Brisbane największe szanse na spotkanie któregokolwiek z tych zwierząt będziemy mieli w zoo. Od 2014 roku, kiedy zamieszkałam w Melbourne, widziałam 2 pająki, a węża na wolności nie widziałam wcale.

Jeżeli jednak kochacie naturę i wybierzecie się do buszu lub na pustynię to tam szanse na spotkanie niebezpiecznego zwierzaka są tylko ODROBINĘ większe. Większość węży boi się ludzi i będzie przed nimi uciekała, a atak na człowieka byłby ostatecznością. Mimo to, jeżeli planujecie wypad do dziczy, pamiętajcie żaby ubrać zakryte buty (najlepiej za kostkę) i patrzeć pod nogi.

Poza tym praktycznie wszystkie australijskie szpitale są wyposażone w surowicę na wypadek ukąszenia przez jadowitego węża. Jeżeli chodzi o ugryzienia pająków nie są one zbyt niebezpieczne i najczęściej kończą się opuchlizną. Ponadto od kilkudziesięciu lat nie zanotowano żadnych zgonów od ugryzienia pająka, a od ukąszeń węży ginie tylko ok. 2 osób rocznie.

W Australii jest zawsze ciepło

Po raz kolejny PUDŁO! W życiu tak nie zmarzłam jak w Australii – serio!

Oczywiście są miejsca w Australii gdzie temperatury są wysokie przez cały rok, ale jest to głównie mało zaludniona północna część kraju. Im dalej na południe tym chłodniej. W Melbourne w zimie temperatury mogą spaść do ok 1-2 stopni, ale przeważnie utrzymują się w okolicach 5-8. Na papierze nie wygląda to na zimną zimę, jednak nic bardziej mylnego! To na co ja zawsze zwracam uwagę przy sprawdzaniu temperatury, to nie rzeczywista wartość, a temperatura odczuwalna, która potrafi być dobre kilka stopni niższa. Poza tym większość australijskich miast znajduje się nad oceanem, a wilgotne powietrze tylko potęguje uczucie chłodu.

A czy w Australii pada śnieg? Jak najbardziej! W Australii są nawet kurorty narciarskie. Te najbliższe Melbourne usytuowane są ok. 350km od miasta. Innym znanym miejscem dla fanów białego szaleństwa są Australijskie Alpy w stanie Nowej Południowej Walii (ok. 250km od Canberry). Jeżeli chcecie wiedzieć jak wygląda taki kurort kliknijcie TU.

Australijczycy to surfujący blondyni

Myśląc o Australijczykach pewnie połowa z Was ma przed oczami braci Hemsworth, albo przynajmniej myśli o opalonych, umięśnionych blondwłosych surferach.  Żebyście po przylocie do Australii nie dostali zawału, to już Wam mówię czego możecie się spodziewać. (Niestety nie braci Hemsworth, bo oni są chyba jakimś wybrykiem natury.)

Po pierwsze stereotypowi biali Australijczycy w ogromnej części są spokrewnieni z Anglikami, którzy, umówmy się, nie słyną ze swojej opalenizny. Australijczycy, tak jak ich angielscy przodkowie, mają bardzo jasną karnację, a kilka minut na słońcu często kończy się dla nich czerwonymi poprzeniami.

No to może chociaż surfują i są umięśnieni? Też nie. Prawie 80% Australijczyków mieszka w miastach, gdzie raczej nie ma plaż z odpowiednimi do surfowania falami. Poza tym, ponad 65% dorosłych Australijczyków ma nadwagę, a Australia znajduje się na 11-tym miejscu w rankingu najbardziej otyłych narodów.

A co z blond włosami? Ze wszystkich stereotypowych australijskich cech, chyba tylko te blond włosy są z prawdziwe (spadek po angielskich przodkach)…

Jeżeli chcecie posłuchać więcej o mitach na temat Australii, zobaczcie mój filmik KLIK.